Miasta w Polsce z najniższym przyrostem naturalnym – gdzie ludności ubywa najszybciej?
Statystyki Głównego Urzędu Statystycznego za 2024 rok nie pozostawiają złudzeń – Polska wciąż się kurczy. Coraz mniej dzieci, coraz więcej seniorów, a do tego emigracja sprawiają, że wiele mniejszych miast mierzy się z dramatycznym spadkiem liczby mieszkańców. Wskaźniki przyrostu naturalnego w niektórych miejscowościach są tak niskie, że trudno uwierzyć, iż chodzi o realne liczby. Które miasta w Polsce mają najniższy przyrost naturalny w przeliczeniu na 1000 mieszkańców?
Rekordziści w spadku ludności
Naturalny przyrost, czyli różnica między liczbą urodzeń a zgonów, w wielu miastach i miasteczkach osiągnął wartości dramatycznie ujemne. W praktyce oznacza to jedno – ludzi więcej odchodzi, niż się rodzi.
Najszybciej wyludniającym się miastem w Polsce jest Ogrodzieniec w województwie śląskim, gdzie przyrost naturalny w 2024 roku wyniósł aż -48 na 1000 mieszkańców. To oznacza, że na każde tysiąc osób liczba zgonów była o prawie pięćdziesiąt większa niż liczba urodzeń! Ogrodzieniec, znany głównie z ruin zamku i malowniczych krajobrazów Jury Krakowsko-Częstochowskiej, raczej nie kojarzy się z wymieraniem – a jednak. To wynik, który pokazuje, jak głębokie są problemy demograficzne mniejszych ośrodków.
Niewiele lepiej wygląda sytuacja w Pierzchnicy (woj. świętokrzyskie) – tam wskaźnik przyrostu naturalnego spadł do -46,2, a także w Turobinie na Lubelszczyźnie (-25,7). Do grona miast o najniższych wartościach przyrostu naturalnego należy też Ujazd w woj. łódzkim (-24,4) oraz Borne Sulinowo (Zachodniopomorskie) z wynikiem -21.
Co ciekawe, sporo miast turystycznych i uzdrowiskowych wypada w tym zestawieniu bardzo słabo. Duszniki-Zdrój, Szklarska Poręba, Szczawno-Zdrój, Polanica-Zdrój, Międzyzdroje – to miejsca, gdzie przyjeżdża się odpocząć i leczyć, ale rodzi się tam wyjątkowo mało dzieci. Powód? Większość mieszkańców to osoby starsze, a młodzi wolą przeprowadzać się do większych ośrodków.
Najwięcej miast z Dolnego Śląska
Warto zwrócić uwagę, że szczególnie źle wypada województwo dolnośląskie. W pierwszej trzydziestce miast z najniższym przyrostem naturalnym aż sześć znajduje się właśnie tam – Duszniki-Zdrój, Złoty Stok, Kowary, Polanica-Zdrój, Szklarska Poręba i Szczawno-Zdrój to miejscowości turystyczne, które latem tętnią życiem, ale w codzienności zmagają się z szybkim starzeniem się mieszkańców.
Drugim regionem mocno zaznaczającym swoją obecność w rankingu jest Świętokrzyskie. Miasta takie jak Pierzchnica, Wąchock, Wodzisław, Działoszyce czy Opatowiec to regiony, w którym depopulacja jest szczególnie dotkliwa – młodzi wyjeżdżają za pracą, a w miastach zostają głównie osoby starsze.
Podobny trend widać na Lubelszczyźnie – tam wśród liderów ujemnego przyrostu są m.in. Turobin, Frampol, Józefów nad Wisłą i Izbica. To typowy obraz wschodniej Polski, gdzie młodzi ludzie masowo wybierają emigrację do większych miast albo za granicę.
Miasta w Polsce z najniższym przyrostem naturalnym w 2024 roku – ranking
L.p. | Miasto | Województwo | Przyrost naturalny na 1000 mieszkańców |
1 | Ogrodzieniec | Śląskie | -48,0 |
2 | Pierzchnica | Świętokrzyskie | -46,2 |
3 | Turobin | Lubelskie | -25,7 |
4 | Ujazd | Łódzkie | -24,4 |
5 | Borne Sulinowo | Zachodniopomorskie | -21,0 |
6 | Wąchock | Świętokrzyskie | -20,9 |
7 | Duszniki-Zdrój | Dolnośląskie | -20,8 |
8 | Lubraniec | Kujawsko-Pomorskie | -20,3 |
9 | Wodzisław | Świętokrzyskie | -20,0 |
10 | Złoty Stok | Dolnośląskie | -19,6 |
11 | Kleszczele | Podlaskie | -19,1 |
12 | Wieleń | Wielkopolskie | -18,3 |
13 | Tolkmicko | Warmińsko-Mazurskie | -18,1 |
14 | Mikołajki | Warmińsko-Mazurskie | -17,1 |
15 | Kowary | Dolnośląskie | -17,0 |
16 | Działoszyce | Świętokrzyskie | -17,0 |
17 | Frampol | Lubelskie | -16,5 |
18 | Przedecz | Wielkopolskie | -16,5 |
19 | Opatowiec | Świętokrzyskie | -16,3 |
20 | Solec nad Wisłą | Mazowieckie | -16,2 |
21 | Polanica-Zdrój | Dolnośląskie | -15,5 |
22 | Wyszogród | Mazowieckie | -15,5 |
23 | Szklarska Poręba | Dolnośląskie | -15,2 |
24 | Józefów nad Wisłą | Lubelskie | -15,2 |
25 | Izbica | Lubelskie | -15,0 |
26 | Nowy Staw | Pomorskie | -14,7 |
27 | Szczawno-Zdrój | Dolnośląskie | -14,5 |
28 | Stepnica | Zachodniopomorskie | -14,3 |
29 | Międzyzdroje | Zachodniopomorskie | -14,0 |
30 | Niemodlin | Opolskie | -13,9 |
31 | Cedynia | Zachodniopomorskie | -13,9 |
Co oznaczają te liczby?
Ujemny przyrost naturalny nie zawsze od razu widać na ulicach. Miasto wciąż może być pełne turystów, może działać szkoła czy ośrodek kultury. Jednak w dłuższej perspektywie te liczby oznaczają: mniej dzieci w szkołach, mniej pracowników w lokalnych firmach, większe obciążenie systemu opieki zdrowotnej i coraz bardziej starzejące się społeczeństwo.
Dane o miastach z najniższym przyrostem naturalnym to mocny sygnał: Polska nie tyle się starzeje, co w wielu miejscach po prostu pustoszeje. Małe miasteczka i uzdrowiska kurczą się w zastraszającym tempie. O ile w dużych aglomeracjach wciąż rodzi się sporo dzieci, o tyle lokalne centra znikają z mapy demograficznej.
Polska się kurczy – i to szybko
Choć średni przyrost naturalny dla całego kraju jest dziś wyraźnie na minusie, to skala problemu nie jest równomierna. W dużych miastach – takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław – populacja spada wolniej, a czasami wręcz rośnie dzięki migracji wewnętrznej i napływowi cudzoziemców. Jednak w małych miejscowościach i na obszarach peryferyjnych kryzys demograficzny widać najdotkliwiej – właśnie tam ubytki naturalne są największe, a proces starzenia społeczeństwa postępuje najszybciej.
Można się zastanawiać: co dalej? Czy te miejsca staną się „miastami-widmo”, gdzie zostaną już tylko seniorzy i pustoszejące domy? A może zmiana stylu życia, praca zdalna i moda na „ucieczkę z miasta” dają im jeszcze jakąś szansę?
Jedno jest pewne – patrząc na te liczby, trudno nie pomyśleć, że Polska lokalna ma przed sobą ogromne wyzwanie.
👉 Dane GUS za 2024 rok to kolejny sygnał alarmowy. Jeżeli trend się utrzyma, w niektórych polskich miasteczkach za kilkadziesiąt lat mieszkańców będzie już tylko symboliczna garstka.
Co o tym myślisz?
Zostaw reakcję i komentarz.