Ile węgla wydobywa się w Polsce?
Warto wiedzieć:
- Wydobycie węgla kamiennego w Polsce w 2024 roku wyniosło ok. 44 mln ton. Jest to 97% całkowitego wydobycia węgla kamiennego w Unii Europejskiej.
- Natomiast wydobycie węgla brunatnego w Polsce szacowane jest na 41 mln ton. Ponad 2 razy więcej węgla brunatnego wydobyto w Niemczech.
- Wydobycie stałych paliw kopalnych w Polsce w 2024 roku wyniosło 92,8 mln ton i było o ponad połowę mniejsze niż na początku lat 90.
Węgiel – „czarne złoto”, które traci blask?
Węgiel, kiedyś potężny król energetyki, powoli schodzi z tronu. Od wieków był nieodzownym źródłem energii, napędzającym rozwój przemysłu i gospodarki. Dawniej czczony jako czarne złoto, dziś coraz częściej kojarzy się z zanieczyszczeniem i emisją CO2. Ale czy jego historia to już zamknięta księga? Wraz z rozwojem technologii i wzrostem świadomości ekologicznej, pytanie o przyszłość wydobycia węgla staje się coraz bardziej palące.
Jeszcze w latach 90. węgiel był królem energetyki. Zasilał fabryki, ogrzewał domy i dawał setki tysięcy miejsc pracy. Polska była jednym z filarów europejskiego górnictwa — a cała Unia Europejska wydobywała wówczas ponad milion tysięcy ton stałych paliw kopalnych rocznie. Dziś, po ponad trzech dekadach, obraz jest zupełnie inny: kopalnie zamykają się, wykresy pikują w dół, a odnawialne źródła energii stopniowo przejmują pałeczkę.
Czasy świetności węgla powoli mijają. Unia Europejska stawia na zieloną energię, a elektrownie węglowe zamykają się niczym puste puszki po konserwach. Węgiel staje się dinozaurem energetyki, wypierany przez turbiny wiatrowe i panele słoneczne.
Ale czy to oznacza koniec węgla? Niekoniecznie! Węgiel wciąż ma swoich zagorzałych zwolenników, którzy podkreślają jego znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego i miejsc pracy w górnictwie. Polska, będąc jednym z największych producentów węgla w Europie, ma długą historię wydobycia tego surowca, który miał ogromne znaczenie dla gospodarki naszego kraju. Ile węgla wydobywa się w Polsce?
Wydobycie stałych paliw kopalnych w Polsce i w Europie
Wydobycie stałych paliw kopalnych (wszystkie odmiany węgla kamiennego, brunatnego oraz produkty węglowe takie jak: koks, smoła i brykiety węglowe) w Polsce w 2024 roku wyniosło 92,8 mln ton i było o ponad połowę mniejsze niż na początku lat 90.

opracowanie ciekawestatystyki.pl na podstawie danych Eurostat
Dane z lat 1990–2024 pokazują, że wydobycie stałych paliw kopalnych w Unii Europejskiej spadło o około 75%. W 1990 roku z europejskich kopalń wyjeżdżało ponad 1,08 miliarda ton węgla i innych paliw stałych. W 2024 roku to już tylko 275 milionów ton.
To ogromny spadek — symboliczny i praktyczny. Z mapy Europy zniknęły całe zagłębia węglowe, które przez dekady były filarami przemysłu: w Wielkiej Brytanii, Belgii, Hiszpanii czy Francji kopalnie pozamykano niemal całkowicie. Niemcy ograniczyły wydobycie węgla kamiennego do zera, zostawiając jedynie część produkcji węgla brunatnego w elektrowniach odkrywkowych.
Za tymi liczbami kryją się decyzje polityczne i ekonomiczne, ale też po prostu realia rynku. Rosnące koszty wydobycia, rosnące normy środowiskowe, a także konkurencja gazu i odnawialnych źródeł energii sprawiły, że węgiel przestał się opłacać — nie tylko finansowo, lecz także społecznie.
Polska wciąż pozostaje jednym z największych producentów węgla w Europie, ale i tu transformacja jest dobrze widoczna. W 1990 roku wydobycie wszystkich stałych paliw kopalnych w Polsce wynosiło około 229 milionów ton. W 2024 roku — niecałe 93 miliony. To spadek o 59%, czyli wolniejszy niż średnia unijna, ale wciąż bardzo wyraźny.

opracowanie ciekawestatystyki.pl na podstawie danych Eurostat

opracowanie ciekawestatystyki.pl na podstawie danych Eurostat
Ile węgla kamiennego wydobywa się w Polsce?
Największy spadek dotyczy węgla kamiennego. W 1990 roku polskie kopalnie wydobyły ponad 147 milionów ton węgla kamiennego, w 2024 roku — już tylko 44 miliony ton. To aż 70% mniej niż na początku lat 90.
Zmniejszenie wydobycia węgla kamiennego to efekt restrukturyzacji górnictwa, zamykania nierentownych kopalń i spadku zapotrzebowania. Wiele miast Śląska, które kiedyś żyły wyłącznie z węgla, przeszło trudną transformację — od przemysłu ciężkiego do usług i nowych technologii. Zmieniła się też rola węgla w energetyce: choć wciąż jest kluczowy w miksie energetycznym Polski, jego znaczenie powoli maleje, a udział odnawialnych źródeł rośnie.
Na obszarze Unii Europejskiej w 2024 roku wydobyto ponad 45,3 mln ton węgla kamiennego i była to ilość o 84% mniejsza niż poziom produkcji w 1990 roku.
W tym okresie zmalała również liczba krajów członkowskich wydobywających węgiel kamienny. Jeszcze w 1990 roku było ich trzynaście, a w roku 2024 tylko dwa: Polska, która odpowiadała za 97% całkowitego wydobycia węgla kamiennego w Unii Europejskiej oraz Czechy.
W 2021 roku 15,6 mln ton węgla kamiennego wydobyto na terenie Ukrainy (brak danych w 2024 roku).

opracowanie ciekawestatystyki.pl na podstawie danych Eurostat
Wpływ na spadek wydobycia węgla kamiennego ma większe wykorzystanie odnawialnych źródeł energii (OZE), jak również gazu ziemnego przy wytwarzaniu energii elektrycznej, a także zmniejszenie wytwarzania koksu, który jest wykorzystywany w wielu obszarach produkcji przemysłowej, m.in. przy wytopie żelaza.
W porównaniu z 2014 rokiem w 2024 roku Polska zmniejszyła wydobycie węgla kamiennego o 40%, a Czechy o 84%.

opracowanie ciekawestatystyki.pl na podstawie danych Eurostat
W Polsce również maleje poziom wydobycia węgla kamiennego, ale o wiele wolniej niż w pozostałych państwach członkowskich Unii Europejskiej. Od początku lat 90. polskie górnictwo przechodzi proces transformacji. Wydobycie węgla kamiennego zmniejszyło się z poziomu 147,5 mln ton w 1990 roku do 43,9 mln ton w roku 2024. W tym samym okresie zatrudnienie w polskim górnictwie węgla kamiennego spadło z 407 tys. do 75 tys. pracowników. Mimo znacznego ograniczenia mocy wydobywczych na przestrzeni prawie trzech dekad, Polska pozostaje zdecydowanie największym producentem węgla kamiennego w Europie.

opracowanie ciekawestatystyki.pl na podstawie danych Eurostat
Wydobycie węgla brunatnego w Polsce
Inaczej wygląda sytuacja z węglem brunatnym. W 1990 roku Polska wydobywała około 68 milionów ton węgla brunatnego, a w 2024 roku – 41 milionów ton. Spadek wyniósł więc tylko 39%.
Dlaczego brunat trzyma się lepiej? Bo jest podstawą pracy kilku dużych elektrowni, m.in. Bełchatowa, Turka i Pątnowa. Te zakłady działają w pobliżu złóż i są kluczowe dla stabilności systemu energetycznego. W efekcie, choć węgiel brunatny jest mniej kaloryczny i bardziej emisyjny, to wciąż stanowi ważną część polskiego miksu energetycznego.
Co ciekawe, wraz ze spadkiem produkcji węgla kamiennego, brunatny węgiel zyskał na znaczeniu w strukturze wydobycia. W 1990 roku stanowił ok. 30% całej krajowej produkcji paliw stałych, a w 2024 roku już 44%. Polska staje się więc nie tylko krajem „węglowym”, ale raczej „brunatnowęglowym”.
W Unii Europejskiej wydobycie węgla brunatnego w 2024 roku kalkulowane jest na poziomie prawie 197 mln ton, czyli o 70% mniej niż w roku 1990.
Niemcy są liderem w wydobyciu węgla brunatnego w Europie. Regiony takie jak Nadrenia Północna-Westfalia i Łużyce słyną z ogromnych kopalń odkrywkowych, gdzie gigantyczne maszyny kopią, kopią i jeszcze raz kopią. Niemcy mają nawet swój narodowy Dzień Węgla Brunatnego, chociaż nie jest to tak popularne jak Oktoberfest.
W Unii Europejskiej na cztery kraje przypadło aż 96% całkowitej produkcji węgla brunatnego: Niemcy (47%), Polska (21%), Czechy (12%) oraz Bułgaria (8%).

opracowanie ciekawestatystyki.pl na podstawie danych Eurostat
Tendencja spadkowa w wydobyciu węgla brunatnego dotyczy również Polski.

opracowanie ciekawestatystyki.pl na podstawie danych Eurostat
Europa przyspiesza, Polska zachowuje ostrożność
Kiedy spojrzymy na wykresy produkcji węgla w Polsce i w Unii Europejskiej, różnica jest uderzająca. Unia przyjęła bardziej agreszną politykę ograniczania paliw kopalnych. Wydobycie węgla kamiennego i brunatnego spadło tam szybciej i bardziej równomiernie. Polska natomiast obniża produkcję w sposób stopniowy, starając się zachować bezpieczeństwo energetyczne i miejsca pracy.
Nie można jednak powiedzieć, że Polska stoi w miejscu. Spadek o niemal 60% w ciągu 35 lat to potężna zmiana. Wystarczy przypomnieć, że na początku lat 90. w kopalniach pracowało ponad 400 tysięcy górników. Dziś – mniej niż jedna czwarta tej liczby.
Trend jest jasny: wydobycie stałych paliw kopalnych będzie spadać dalej. Wiele złóż się wyczerpuje, a inwestycje w nowe odkrywki są coraz rzadsze. Polska deklaruje stopniowe odchodzenie od węgla — choć proces ten rozpisany jest na dekady. Węgiel brunatny pozostanie z nami zapewne najdłużej, przynajmniej do czasu całkowitej przebudowy systemu energetycznego.
Jednocześnie widać, że transformacja wcale nie oznacza katastrofy. Zamiast gwałtownego cięcia — powolne dostosowanie, rozwój nowych technologii i dywersyfikacja źródeł energii. To kierunek, który pozwala pogodzić bezpieczeństwo energetyczne z celami klimatycznymi.
Co o tym myślisz?
Zostaw reakcję i komentarz.